Pensjonat Paradise to miejsce magiczne położone na osiedlu domków jednorodzinnych w dzielnicy Gytkowo na przedmieściach Olsztyna. Na ofertę pobytu trafiliśmy można powiedzieć dzięki szczęściu, gdyż właściciele nie publikują jej powszechnie. W całym obiekcie jest zaledwie kilka pokoi dostępnych dla gości, mimo że willa jest ogromna, bo ma aż 240 metrów kwadratowych. Budynek od strony ulicy wygląda jak zwykły duży dom, ale prawdziwe wrażenie robi od strony ogrodu. Tylna część domu usytuowana jest na skarpie, przez co powstaje wrażenie że jesteśmy bardzo wysoko nad poziomem ziemi, nawet jeśli nasz apartament znajduje się na drugim piętrze. 

Widok z okien i tarasów (a są aż trzy od strony ogrodu) zapiera dech w piersiach. Na pierwszym planie widać zieleń wspaniałego rozległego ogrodu z ogromnymi drzewami. Dalej widzimy linię jeziora. Tak, obiekt jest usytuowany w pierwszej linii brzegowej jeziora Ukiel. Z posesji przez furtkę w ogrodzeniu dostaniemy się na kameralna plażę z drewnianym pomostem. Nie jest ona niestety prywatną plażą i możemy na niej spotkać okolicznych mieszkańców, ale są to pojedyncze osoby. Nie ma tłoku jak na plażach miejskich czy głównych kąpieliskach. 

Niewątpliwą zaletą jest bliskość centrum Olsztyna i Starego Miasta. Dostaniemy się tam samochodem w kilkanaście minut. W zasadzie to od odwiedzin olsztyńskiej Starówki i okolic (Sząbruk) zaczęła się nasza fascynacja tym regionem. Na sam koniec naszego urlopu trafiliśmy właśnie do raju w Gutkowie.